Stanisław Lem: Kto ryczy najgłośniej, a kto powinien?

Piśmiennictwo, od swoich narodzin, miało jednego jakoby wroga, którym jest ograniczenie myśli wypowiadanej. Okazuje się jednak, że wolność słowa bywa dla myśli środkiem bardziej zabójczym; zakazane myśli mogą krążyć potajemnie, ale co zrobić tam, gdzie doniosły fakt ginie w powodzi falsyfikatów, a głos prawdy zagłuszony zostaje niesamowitą wrzawą i chociaż swobodnie się rozlega, nie może być dosłyszany, albowiem techniki informacyjne doprowadziły, jak dotąd, jedynie do sytuacji, w której najlepiej odbierać można tego, kto ryczy najgłośniej, choćby i najnieprawdziwiej?

Stanisław Lem, Głos Pana 

Eros ducha dodaje tym, którzy kochają

Bo mężczyzna, który kocha, raczej zniósłby, żeby go wszyscy inni, niż żeby go oblubieńcy widzieli, jak szeregi opuszcza albo broń rzuca; wolałby raczej sto razy zginąć, a cóż  dopiero  opuścić  oblubieńca  albo  mu  nie  pomóc  w  niebezpieczeństwie -  toż nie ma takiego  tchórza,  którego  by  sam  Eros  męstwem  wtedy  nie  natchnął,  tak  żeby  dorównał i najtęższemu  z  natury.  Po  prostu,  tak  jak  Homer  powiada, że  bóg  niejednemu  bohaterowi ducha dodawał, tak i Eros ducha dodaje tym, którzy kochają.

Uczta, Platon

Do zajazdu przybyli...

02859562
Dzisiaj
Wczoraj
W tym tygodniu
W ubiegłym tygodniu
W tym miesiącu
W ubiegłym miesiącu
Wszystkie wizyty
483
726
5695
2850102
20176
27786
2859562

Your IP: 3.14.83.223
2024-04-26 23:43

Odwiedza nas 223 gości oraz 0 użytkowników.

Szukaj

Początek strony